15.04.2005 :: 11:54
Przez okolo godzine pisalam te notke, ale zlosliwosc rzeczy martwych nie zna granic... Krotnkie zegnam... Zakonczylam dzisiaj pewien rozdzial w moim zyciu, a razem z tym koncem ten blog przestaje istniec. Nie skasuje go, ale pozostawie samemu sobie, bez przeszlosci i przyszlosci. Zegnam sie z tym miejsce jako dowodca kawalerii i jedna z tworcow Rzeszy Polskiej (i czego to nas ucza w szkole?;p). Zaczynam walke o jak najwieksza ilosc punktowna maturze i miejsce na studiach. Tym wszystkim waznym dziekuje... za slowa, cieplo, zabawe... za wszystko! Powoli zamykam te drzwi i ide...