Przez okolo godzine pisalam te notke, ale zlosliwosc rzeczy martwych nie zna granic...
Krotnkie zegnam... Zakonczylam dzisiaj pewien rozdzial w moim zyciu, a razem z tym koncem ten blog przestaje istniec. Nie skasuje go, ale pozostawie samemu sobie, bez przeszlosci i przyszlosci.
Zegnam sie z tym miejsce jako dowodca kawalerii i jedna z tworcow Rzeszy Polskiej (i czego to nas ucza w szkole?;p).
Zaczynam walke o jak najwieksza ilosc punktowna maturze i miejsce na studiach.
Tym wszystkim waznym dziekuje... za slowa, cieplo, zabawe... za wszystko!
Powoli zamykam te drzwi i ide...